Koronawirus a dotacje.

Zamknięcie szkół i przedszkoli związane z szerzącą się epidemią koronawirusa wywołało pytania czy za okres zamknięcia przysługuje dotacja z budżetu jednostki samorządu terytorialnego? Czy może ona być za ten okres wstrzymana?

Wstrzymanie dotacji zostało określone w art. 37 ustawy o finansowaniu zadań oświatowych. Wstrzymanie w tym trybie dotyczy, co warto podkreślić, wyłącznie szkół dla dorosłych oraz niektórych placówek. W żadnym jednak przypadku nie dotyczy obecnej sytuacji związanej z koronawirusem.

Ustawa o finansowaniu zadań oświatowych, w rozdziale III, stanowi, że dotacja przysługuje przedszkolu lub szkole na każdego ucznia. Zgodnie z Art. 34 ust. 2 przysługuje ona na każdego ucznia, będącego w danym miesiącu uczniem placówki wychowania przedszkolnego lub szkoły. W przypadku szkół dla dzieci i młodzieży oraz publicznych szkół dla dorosłych, nie ma żadnych wątpliwości, że dzieci/słuchacze w tych szkołach, pomimo ich zamknięcia, nadal są uczniami tych szkół. Dotacja zatem na te dzieci przysługuje również za okres zamknięcia.

W przypadku placówek wychowania przedszkolnego, dotacja również przysługuje na każdego ucznia. Uczniem placówki wychowania przedszkolnego jest, zgodnie z art. 34 ust 2 ustawy, dziecko korzystające z wychowania przedszkolnego. Korzystanie z wychowania przedszkolnego należy rozumieć jako objęcie wychowaniem przedszkolnym i w związku z tym, nieobecność takiego dziecka w przedszkolu, nawet w stosunkowo długim okresie, nie powoduje, że dziecko nie jest objęte wychowaniem przedszkolnym i nie korzysta z tego wychowania. Wprawdzie w przeszłości zdarzały się gminy, które interpretowały długotrwałą nieobecność dziecka jako niekorzystanie z wychowania przedszkolnego, ale dotyczyło to wielomiesięcznej nieobecności dziecka i sytuacji, w której przedszkole działało normalnie.
Korzystanie z wychowania przedszkolnego to nie to samo co fizyczna obecność dziecka w przedszkolu. Interpretacja tego pojęcia może być oparta o zapisy ustawy Prawo oświatowe. W art. 31 ust. 6 tej ustawy jest mowa o tym, że dziecko w wieku 3-5 lat ma prawo do korzystania z wychowania przedszkolnego. Zapewnienie warunków do korzystania z tego prawa, zgodnie z art. 31 ust. 8 jest zadaniem własnym gminy. Gdyby uznać, że dziecko w okresie zamknięcia nie korzysta z wychowania przedszkolnego i tym samym nie jest uczniem w rozumieniu przepisów o dotacjach, to automatycznie należałoby uznać, że żadna z gmin nie realizuje swojego zadania własnego i łamie
prawo. Nie ma zatem wątpliwości, że dziecko korzysta w wychowania przedszkolnego i jest uczniem, tyle że ze względu na obiektywne okoliczności nie może się w tym przedszkolu zjawić fizycznie. Podsumowując, obecne uwarunkowania nie stanową podstaw do zaprzestania dotowania placówek wychowania przedszkolnego.

Gdyby nie regulacje MEN w specjalnym rozporządzeniu, skomplikowana sytuacja zrodziłaby się niepublicznych szkołach dla dorosłych. Szkoły te otrzymują dotację na ucznia w danym miesiącu, jeśli uczeń ten uczestniczył w co najmniej 50% obowiązkowych zajęć edukacyjnych w tym miesiącu. Warunek 50% frekwencji dotyczy obecności ucznia na zajęciach obowiązkowych (z których nie został zwolniony), które się w szkole odbyły. Gdyby jednak w jakimś miesiącu nie odbyły się żadne zajęcia, a rzecz nie wynikałaby z winy szkoły, trzeba raczej zakładać, że frekwencja w tym przypadku wynosiłaby automatycznie 100%.

Ministerstwo Edukacji Narodowej w trochę spóźnionym terminie zamieściło w tej sprawie komunikat na stronie: https://www.gov.pl/web/edukacja/dotowanie-w-okresie-zawieszenia-zajec

Zgodnie z komunikatem MEN już dotacja za marzec, która zgodnie z prawem powinna być wypłacona do końca tego miesiąca, będzie naliczona z pominięciem warunku związanego z fizyczną obecnością ucznia w szkole lub wychowanka w placówce. Przepisy te są także zapisane w rozporządzeniu MEN z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Ponadto nowe rozporządzenie MEN z dnia 31 marca 2020 roku, które weszło w życie z mocą obowiązywania od 1 marca 2020 r., dodało ustęp 1a do pierwotnego rozporządzenia. Paragraf 10 rozporządzenia MEN ws. COVID-19 zawiera szczegółowe wytyczne, i po ujednoliceniu brzmi:

§ 10. 1. Do ustalania dotacji za okres od dnia 1 marca 2020 r. do końca miesiąca, w którym zakończy się czasowe ograniczenie funkcjonowania szkoły, nie stosuje się przepisów art. 26 ust. 2 i art. 41 ust. 2 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 17 i 278), w zakresie dotyczącym uzależnienia otrzymania dotacji na ucznia od jego uczestnictwa w co najmniej 50% obowiązkowych zajęć edukacyjnych, oraz art. 26 ust. 3 i art. 41 ust. 4 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych.

1a. Dotacja, o której mowa w ust. 1, przysługuje na każdego ucznia, który w lutym 2020 r. spełnił warunek, o którym mowa odpowiednio w art. 26 ust. 2 lub art. 41 ust. 2 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych.
Komentarz: W szkołach niepublicznych dla dorosłych (bez obowiązku szkolnego/nauki) nie sprawdzamy frekwencji. Zgodnie z dodanym ustępem 1a, obowiązującym już od 1 marca 2020 r., w czasie zamknięcia szkoły niepublicznej dla dorosłych wypłacamy w marcu i w kolejnych miesiącach zamknięcia, taką dotację, jak w lutym.

2. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do końca miesiąca następującego po miesiącu, w którym zakończy się czasowe ograniczenie funkcjonowania szkoły, nie stosuje się przepisu art. 34 ust. 3 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych.
Komentarz: Przepis ten jest powiązany z frekwencją w szkołach dla dorosłych. Przy obliczaniu uczniów do dotacji na kolejny miesiąc w szkołach niepublicznych dla dorosłych cały czas stosujemy frekwencję, która była w lutym.

3. Do ustalania dotacji w części za okres od dnia 1 marca 2020 r. do końca miesiąca, w którym zakończy się czasowe ograniczenie funkcjonowania placówki, nie stosuje się przepisu art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych.
Komentarz: W przypadku niepublicznych domów wczasów dziecięcych wysokość dotacji nie oblicza się na podstawie art. 29 ust. 2 ustawy o finansowaniu zadań oświatowych, tylko na podstawie specjalnego rozporządzenia MEN (przepisy poniżej).
4. Dotacja dla niepublicznego domu wczasów dziecięcych, w części za okres, o którym mowa w ust. 3, jest równa iloczynowi liczby dni w tym okresie, liczby wychowanków i kwoty części oświatowej subwencji ogólnej przewidzianej na wychowanka domu wczasów dziecięcych w roku 2019 dla powiatu podzielonej przez liczbę 366.
Komentarz: W przypadku zamknięcia domu wczasów dziecięcych z powodu koronawirusa, wysokość dotacji należy obliczyć zgodnie z tym przepisem. W 2020 roku mamy 366 dni, stąd taka kalkulacja.
5. Przez liczbę wychowanków, o której mowa w ust. 4, należy rozumieć sumę wychowanków z poszczególnych dni w roku 2019 podzieloną przez liczbę 365.
Komentarz: Doprecyzowanie dotyczące obliczania liczby wychowanków domów wczasów dziecięcych. W 2019 roku było 365 dni w roku. Oznacza to, że do dotacji w tym wypadku uwzględniamy średnioroczną liczbę wychowanków z 2019 roku.
6. Do kwoty części dotacji ustalonej zgodnie z ust. 4 stosuje się przepis art. 43 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych, w zakresie dotyczącym dotacji udzielanych na podstawie art. 29 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych.
Komentarz: W przypadku domu wczasów dziecięcych stosujemy przepisy o aktualizacji dotacji, wyrównania i ograniczeniu zmiany wysokości, tzn. gdy pojawią się nowe stawki subwencji (dotacji) na 2020 rok należy zaktualizować dotacje dla domów wczasów dziecięcych, analogicznie jak to zawsze ma miejsce w przypadku dotacji.

Warto zauważyć, że MEN w rozporządzeniu nie odniósł się do uczniów placówek wychowania przedszkolnego. Oznacza to, że interpretacja powinna być dokładnie taka, jak na wstępie, tj. należy wypłacić dotacje na każdego ucznia, nawet bez jego fizycznej obecności. Ponadto MEN w komunikacie na stronie informuje:
„W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty ustalanie wysokości oraz przekazywanie z budżetów gmin i powiatów dotacji dla niesamorządowych przedszkoli, szkół i placówek powinno co do zasady odbywać się na dotychczasowych zasadach, zawartych w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych. Wyjątkiem są niektóre niepubliczne szkoły oraz placówki.” Jako wyjątki, które obejmują specyficzne regulacje nowego rozporządzenia zostały wskazane jedynie niepubliczne szkoły dla dorosłych, szkoły policealne oraz niepubliczne domy wczasów dziecięcych. W tych szkołach i placówkach wszystkich uczniów i wychowanków traktuje się jako obecnych. Natomiast w przypadku placówek wychowania przedszkolnego, zdaniem MEN nie są konieczne specjalne regulacje i te placówki otrzymują dotację na dotychczasowych zasadach, tj. mimo faktycznego zamknięcia przedszkoli, uczniów traktuje się jak obecnych.

W każdym z omawianych przypadków, nie można zapomnieć o tym, że w dotowanych przedszkolach i szkołach nauczyciele są zatrudniani na umowę o pracę i pomimo ich zamknięcia, otrzymują wynagrodzenie. Również wiele innych wydatków musi być ponoszonych.

W tej kwestii wypowiedziała się też Regionalna Izba Rachunkowa w Szczecinie: http://szczecin.rio.gov.pl/?a=9280. Wytyczne RIO Szczecin są identyczne – dotacja jest zagwarantowana prawnie.

Podsumowując, prawo nie dopuszcza sytuacji wstrzymania dotacji ani zmniejszenia stawek: ani ustawa o finansowaniu zadań oświatowych ani spec-rozporządzenie MEN ws. COVID. MEN w specjalnym rozporządzeniu dotyczącym COVID uregulował kwestie dotacji w okresie zamknięcia szkół i przedszkoli. Te specjalne regulacje dotyczą tylko szkół, gdzie sprawdza się frekwencję (dotacja pod warunkiem 50% obecności) oraz domów wczasów dziecięcych. W pozostałych przypadkach MEN nie uregulował i w żaden sposób nie wyłączył dotowania, zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych. Prawo te dotacje gwarantuje. Samorząd jako organ publiczny jest obowiązany działać tylko i wyłącznie na podstawie przepisów prawa. Tutaj nie ma możliwości swobodnego kształtowania umów, jak w przypadku Kodeksu cywilnego.

A co z czesnym od rodziców?
Kwestę opłat pobieranych od rodziców przez przedszkola niepubliczne regulują przepisy Kodeksu cywilnego. W sensie formalnym, to czy rodzic będzie płacił czesne w tym okresie czy też nie, zależy od indywidualnych rozstrzygnięć w umowach między rodzicem a przedszkolem. Prawdopodobnie jednak niewiele umów ma zapisy uwzgledniające sytuację adekwatną do obecnej. Sam Kodeks cywilny daje pewne podstawy (choć to sądy będą władne w rozstrzyganiu) do zmiany warunków umów, czy nawet ich rozwiązania, ze względu na nadzwyczajną zmianę warunków, która nie była możliwa do przewidzenia przy ich zawieraniu. Nie jest to jednak droga prosta. Wydaje się, że w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest aktywne podejście do problemu przez organy prowadzące przedszkola. Należy wyjaśnić
rodzicom rolę czesnego w finansowaniu zadań przedszkola, a przede wszystkim pokazać, że w dużej mierze finansuje ono wynagrodzenia zatrudnionych tam pracowników, którzy otrzymują cały czas wynagrodzenie. Z drugiej strony trzeba też zrozumieć oczekiwania rodziców, których sytuacja też uległa pogorszeniu. Najlepszym rozwiązaniem jest osiągnięcie kompromisu polegającego na obniżce wysokości czesnego do poziomu umożliwiającego finansowania niezbędnych wydatków przedszkola (przede wszystkim wynagrodzeń pracowników). Krótko mówiąc trzeba dzielić się między sobą zasobami, które posiadamy. Brak kompromisu może doprowadzić do rezygnacji rodziców z usług przedszkola co w efekcie spowoduje nie tylko brak wpływów z czesnego, ale i brak wpływów z dotacji. W podobnym duchu wypowiada się UOKiK: https://www.prawo.pl/oswiata/czesne-w-czasie-zawieszenia-zajec-z-powodu-koronawirusa,499045.html.